Moje sumienie nie daje mi spokoju. Ciągle słyszę ten głos, który bez przerwy obwinia mnie o wszystko.
Tytuł: Wszystko żeby cię chronić
To moje drugie spotkanie z autorką. Na ten tom nie mogłam się doczekać. I w końcu go mam! Przeczytałam i pokochałam! Ale po kolei. Będzie krótko, gdyż nie chce wam nic zaspojlerowac. Aczkolwiek opis poniżej możecie ominąć, jeśli nie znacie części 1.
Ami w młodym wieku straciła rodziców. Po ich śmierci to jej starszy brat podjął się opieki nad nią. Jednak i on zaginął. Gdy pewnego dnia pojawia się światełko w tunelu, w postaci nadziei, że Jason żyje, dziewczyna wyrusza w podróż, by go odnaleźć. Tam odnajduje nie tylko brata, ale także nowy dom, pracę, a nawet jej serce zaczyna bić szybciej. Niestety nie jest jej dane cieszyć się szczęściem, ponieważ spada na nią ogromną strata. Dziewczyna popada w rozpacz, ale poprzysięga zemstę na tych, który dopuścili się okropnego czynu. Czy jej się uda i kto jej w tym pomoże?
Styl autorki jest lekki, przyjemny. Nie ma lania wody, czy zbędnych opisów. Wszystko jest przemyślane, a dialogi naturalne.
Akcja toczy się swoim rytmem. Nie pędzi, ani się nie wlecze. Wszystko łączy się ze sobą w całość, więc nie pogubimy się podczas lektury.
Okładka jest cudowna, przepiękna i bije pokłony przed graficzka. Kawał dobrej roboty! W środku mamy podział na rozdziały.
Autorka i tym razem zaskakuje i mam wrażenie, że wznosi tę książkę kilka poziomów wyżej. Już sam debiut był bardzo udany, ciekawy o trzymający w napięciu, ale to co dzieje się tutaj, to po prostu istna torpeda. Nie ma ani chwili nudy, co chwilę coś się dzieje. Nasze serce bije szybko, a zwroty akcji jakie nam tu Ola serwuje sprawiają, że na końcu zostajemy z szeroko otwartą buzią, która sięga podłogi.
Ami to dziewczyna, która łatwo nie odpuszcza. Pokazała nam to już wcześniej, ale teraz jakby nastąpiła w niej przemiana. Strata bliskiej osoby sprawiła, że coś w niej pękło i postawiła wszystko na jedną kartę. Na zemstę na tych, którzy się tego dopuscili. Jest nieugięta, konsekwentna i pewna siebie. Choć to co robi jakoś odciska się na niej, nie chce się cofnąć przed niczym. Ale czy osoby, które wybrała na sojuszników są godne zaufania?
Powiem wam, że bawiłam się świetnie. Wiele razy mało serce nie wyskoczyło mi z piersi podczas czytania. Ami nie potrafi nie wpakować się tarapaty, a my razem z nią. Kibicujemy jej i odczuwamy każda jej emocje. Podobało mi się ta książka. Zemsta, uczucia z którymi musi się zmierzyć naszą Ami, to wszystko było wciągające i sprawiło, że chce jeszcze. Pragnę trzeciego tomu na już! 🙈 Całym sercem wam polecam.
Znów dopadają mnie wyrzuty sumienia… Jak mogłam dopuścić do takiej sytuacji? Nie cofnę czasu, ale odpowiednią karą będzie zadręczanie się. [ ...]
Za możliwość przeczytania i objęcia patronatem medialnym dziękuję Oli. Kcohana, jestem z ciebie ogromnie dumna! Sięgaj po swoje marzenia i nie bój się ich spełniać, bo robisz wszystko świetnie! Życzę Ci jak najwięcej czytelników, kolejnych świetnych książek, ale także czasu i pomysłów na nie. Gratulacje słońce! ❤️
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.