[...] - Opłakujemy przyszłość, bo to łatwiejsze niż przyznanie, że jesteśmy nieszczęśliwi w teraźniejszości.
Tytuł: Dzień ostatnich szans
Seria: -
Autor: Robyn Schneider
Tłumacz: Aga Zano
Tłumacz: Aga Zano
Gatunek: Literatura młodzieżowa
Bohater/Bohaterka: Lane/Sadie
Narracja: Pierwszoosobowa
Liczba stron: 302
Liczba rozdziałów: 27
Wydawnictwo: Moondrive
Książka bierze udział w wyzwaniu: 3/52, ABC Czytania
Premiera: 28 luty 2018
Lane jest ambitnym siedemnastolatkiem, który ma zaplanowaną przyszłość – jest w niej miejsce na prestiżowy uniwersytet, ale nie na chorobę. Mimo zdiagnozowania u niego lekoopornej gruźlicy postanawia żyć, jak gdyby nic się nie zmieniło. Pobyt w ośrodku dla chorych Latham House traktuje jak przymusowe wakacje.
Sadie na przekór chorobie beztrosko chwyta każdy dzień. Dla wielu osób ośrodek jest jak więzienie, ona znalazła tutaj swoje miejsce. Tu stała się artystką, która wraz z przyjaciółmi stworzyła małą, bezpieczną przystań.
Znajomość z Sadie pomoże Lane’owi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, gdzie priorytety są zupełnie inne. Gdy choroba się zaostrza, żadne z nich nie dopuszcza do siebie myśli, że każda chwila może być tą ostatnią.
Nowa książka autorki bestsellera „Początek wszystkiego” to utrzymana w duchu powieści Johna Greena przejmująca, ale i dowcipna historia o życiu wbrew ciężkiej chorobie i o szansach, które mają swój termin ważności.
(Opis z Lubimy Czytać)
Zdradzę ci sekret. Jest różnica pomiędzy umieraniem, a byciem martwym. Wszyscy umieramy. Niektórzy umierają przez dziewięćdziesiąt lat, inni przez dziewiętnaście. Ale każdego ranka każdy człowiek na świecie jest jeden dzień bliżej śmierci. Każdy. Więc życie i umieranie to tak naprawdę tylko różne sposoby nazywania tego samego, jeśli się dobrze nad tym zastanowić.
Choroby są codziennością ludzi. Niektórych omijają szerokim łukiem, innych wprost "kochają". Dwójka naszych bohaterów nie miała lekkiego życia.
Sadie była typem samotnika. Nie wiedziała co to prawdziwa przyjaźń. Lane poznała na obozie, gdzie dziewczyny z domku, w którym mieszkała dokuczały jej, śmiały się i robiły jej głupie żarty. Nie zaprzyjaźniła się wtedy z chłopakiem i przez długi czas uważała go za wroga. Dzięki ośrodkowi zamkniętemu dla chorych na gruźlicę zyskała prawdziwych przyjaciół i namiastkę prawdziwego życia. Otworzyła się i stała się przebojową dziewczyną kochającą fotografię.
Lane wierzył, że w życiu liczy się tylko nauka. Zero przyjemności, dlatego też rezygnował ze wszystkiego, by tylko do czegoś dojść. Rodzice nie ułatwiali mu tego, może nie nakazywali naukę, ale chłopak chciał być lepszy, chciał im dorównać. Pobyt w Latham House również traktował jako czas na naukę. Jednak szybko musiał zrozumieć, że to wakacje. Chłopak zmienia się. Znajduje przyjaciół, okrywa jak dużo stracił i stara się żyć pełnią życia.
Mamy tutaj też Nicka, Charliego i Marinę trójkę bez której nie widzę tej powieści. To cudowni przyjaciele, którzy jako jedyni ubierają się normalnie, nie w dresy jak wszyscy i tworzą w miarę normalną grupę dzieciaków. Wykradają się do miasta, chodzą do lasu i starają się nie ograniczać przez chorobę.
-Cóż, świeże powietrze ponoć jest bardzo zdrowe - odparłam. - Oddychanie: cudowny lek, którego wszyscy szukali.
Autorkę poznałam już w powieści Początek wszystkiego (po najechaniu na nazwę przeniesiecie się do recenzji). Było to udane spotkanie, a Dzień ostatnich szans tylko potwierdził to czego się spodziewałam. Pani Schneider operuje emocjami w taki sposób, że ma się ochotę krzyczeć, płakać i śmiać. Krzyczeć, bo życie nie jest łatwe i czasami dobrych ludzi spotykają same nieszczęścia. Płakać, bo niektóre wydarzeni są smutne. I śmiać się, bo bohaterowie mimo choroby przeżywają szczęśliwe chwile. Wszystko to w lekkim i przyjemnym sposobie pisania. Widać, że pisanie sprawia autorce radość i jest tym co kocha, bo nic nie jest wymuszone, akcja się zazębia, nie znajdziemy tutaj scen erotycznych, więc z powodzeniem może być to książka dla młodszych odbiorców.
Kiedyś bardzo dużo myślałem o przyszłości, ale teraz więcej czasu spędzam na wspomnieniach. [...]
Okładka jest piękna. Mamy las, który możemy ujrzeć na kartach książki i dwójkę ludzi, którzy zmierzają do lepszego życia. Błędów w druku nie znalazłam, a czcionka jest idealna do szybkiego czytania.
Ja mam taką teorię, że życie to po prostu czas zbierania surowego materiału do obróbki.[...]
Powieść nie należy do tych łatwych. Choroby nigdy nie są łatwe. Sadie i Lane chorują na gruźlicę, coś co męczy ludzkość od wieków. Mimo iż autorka stworzyła na jej podstawie fikcję literacką, to chwyta za serce i nie pozwala przez długi czas wyjść z głowy czytającego. Zagłębiając się w tę historię chce się więcej, czyta się z zapartym tchem i niekiedy jest człowiekowi po prostu smutno, że takie rzeczy się dzieją na świecie, a nikt nie może nic z tym zrobić.
Dzień ostatnich szans to idealna powieść na jeszcze zimowe wieczory. Miłość dwójki naszych bohaterów rozgrzewa nas od środka i pozwala myśleć, że każdy zasługuje na szczęście, że chorzy też są tylko ludźmi.
Czasami choroba sprawia, że życie przestaje być kolorowe, ale właśnie wtedy najważniejsze jest mieć przy sobie bliskich. Sadie i Lane przekonali się o tym na własnym przykładzie. Miłość, która nie powinna się pojawić, uczucie z góry skazane na niepowodzenie. Ale chwycili szansę i zaryzykowali. A Wy, potraficie wykorzystać szansę?
[...] Mamy w Latham jeszcze siedem tygodni i koniec. Jak w maturalnej. Teraz jest ostatnia szansa, żeby czegoś spróbować. Bo inaczej będziesz się całe życie zastanawiać. [...]
Pamiętacie jak pisałam o Moim Początku Wszystkiego? (klik w nazwę, a przeniesiecie się do postu). Gdybym wtedy odpuściła, gdybym nie spotkała się z jednym kolesiem, to nadal tkwiłabym w toksycznej "przyjaźni", która z każdym dniem wysysała by ze mnie energię. Nie miałabym własnego zdania, nie miałabym celów w życiu i tkwiłabym w tym samym punkcie. Jednak postawiłam się, wolałam spotkać się z kolesiem i zainwestować w prawdziwe życie, a nie trzymać się kogoś, kto ciągnął mnie w dół. Dzięki temu zyskałam cudownego Męża i wspaniałe Dziecko, którzy każdego dnia pokazują mi czym jest prawdziwa miłość, przyjaźń i pasja. Którzy pozwalają mi się rozwijać i dążyć do swoich celów i samodoskonalenia.
Chciałabym Wam powiedzieć, że trzeba łapać szansę, że każdy dzień jest odpowiedni, by zrobić krok naprzód, bo może się okazać, że drugiej takiej szansy nie będzie.
Gdybym wtedy nie wykorzystała szansy, czy prowadziłabym bloga, pisała do Was? Wątpię. Dlatego może 19 luty był moim Dniem ostatnich szans i ja go w pełni wykorzystałam?
Nie bójcie się ryzykować! Nie bójcie się iść za głosem serca! Wierzcie w siebie i róbcie to, co Was uszczęśliwia!
Jak bardzo się pomyliłam. Rzeczy chwilowe wcale nie mają mniejszej wartości, bo w życiu nie chodzi o to, jak długo coś trwało, tylko że się wydarzyło. [...]
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu
No no, ciekawa książka, motywująca. Tym co nie mają odwagi albo za mało.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Trzeba chwytać każdy dzień :)
UsuńMyślę, że mogłabym w wolnej chwili przeczytać tę książkę. Lubię takie, które dają do myślenia i każą się zastanowić nad życiem :) Jednak w tej chwili mam co czytać, ale będę o niej pamiętała :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sięgniesz po nią szybko. Premiera dopiero za 9 dni, więc prawie plan na marzec :D
UsuńCiekawa książka, jednak nie mój styl. Recenzja dobrze napisana, zachęcająca do przeczytania lektury :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale rozumiem :)
UsuńDziękuje :)
Zapowiada się niezwykle ciekawie.
OdpowiedzUsuńI taka jest, więc serdecznie polecam :)
UsuńMam ogromną ochotę na tę powieść.
OdpowiedzUsuńTo sięgaj po nią koniecznie ♥
UsuńCzytałam "Początek wszystkiego" i bardzo mi się podobało :-) Tą książką kusiłaś mnie od miesiąca i na pewno ją przeczytam ❤ Choroba to trudny temat, ale takie książki pokrzepiają i dają siłę do walki :-*
OdpowiedzUsuńNo i musisz ją przeczytać nie masz innego wyjścia :D
UsuńWzruszyłaś mnie tą recenzją.. Na początku nie przywiązałam do tej książki większej uwagi, ot, kolejna młodzieżówka.. Ale widząc, jak wiele emocji i uczuć w Tobie wywołała zapragnęłam ją przeczytać. Może się uda!
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz przeczytać, myślę że się zakochasz :D <3
UsuńJestem bardzo ciekawa tej książki, muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńPolecam Ci gorąco :D
UsuńDopisuję ten tytuł do swojej listy. ;)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
UsuńTa recenzja bardzo mnie poruszyła jak bym czytała o swoim życiu od 3 roku życia choruję przewlekle na nerki i cieszy mnie np.każdy dzień spędzony we własnym domu a nie szpitalu choroba pokazuję też jak łatwo dostrzega się drobne rzeczy takie jak wyjście na spacer, spotkanie z drugim człowiekiem.
OdpowiedzUsuńKiedyś gdybym ja nie zaryzykowała to bym nadal tkwiła w przemocy domowej i nie umiała stawiać granic. Mój blog https://desa17.blogspot.com/
Dzięki chorobą docenia się życie, szkoda że właśnie przez nie ... trzeba cenić każdy dzień i żyć chwilą. Dużo zdrówka dla Ciebie ♥
UsuńZapowiada się ciekawa i wciągająca historia. W sumie kiedy zobaczyłam tę książkę w lutowych zapowiedziach, wiedziałam że będę chciała ją przeczytać i mam nadzieję że uda mi się to zrobić, bo wygląda na to, że naprawdę warto. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Zgadzam się, warto! :D
UsuńSięgaj po nią czym prędzej :D
Poprzednia książka autorki raczej średnio mnie przekonuje, jednak ta zbiera same pozytywne opinie, nie spotkałam się jeszcze z ani jedną negatywną, co skłania mnie do tego, by rozważać jej przeczytanie jak nadarzy mi się do tego okazja ;)
OdpowiedzUsuńZapoznaj się i z tą, mam nadzieję, że spodoba Ci się bardziej niż poprzedniczka <3
UsuńCzytałam książkę „Początek wszystkiego”, które mnie w sobie rozkochała. Po przeczytaniu Twojej recenzji muszę sięgnąć po tę książkę ^^ gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://zaakreconazaaczytana.blogspot.com/?m=1
Konicznie się w nią zaopatrz!:D
UsuńWydaje się ciekawa, nie natknęłam się na jej zapowiedź wcześniej, ale już sobie zapisałam :) W dodatku poruszyły mnie Twoje słowa :) Tez miałam taki dzień i gdybym wtedy nie zebrała się w sobie, gdybym nie popatrzała na siebie i nie odważyła na odejście od faceta, który próbował zamknąć mnie w klatce, nie miałabym pewnie teraz wspaniałego narzeczonego ani nie ukończyłabym tych wszystkich swoich kierunków i nie rozwijała się dalej :)
OdpowiedzUsuńP.S. U mnie recenzja Z otchłani właśnie się pojawiła, może Cię zaciekawi :D
Przeczytaj ją czym prędzej, jest warta uwagi :)
UsuńWiem co czujesz i to bardzo dobrze. Gratulacje, że udało Ci się zdobyć na siłę i odwagę i zakończyć coś co było złe. Szczęścia dla Ciebie kochana ♥ rozwijaj się dalej! <3
Nadal jestem na etapie planów. Ani nie czytałam poprzedniej książki, ani nie wiem kiedy przeczytam tę. Brakuje czasu, a widzę, że to same poruszające i wartościowe opowieści!
OdpowiedzUsuńPOCZYTAJ ZE MNĄ!
Wiem jak to jest. Mam nadzieję, że Ci się uda dorwać do tej jak i poprzedniej. Trzymam kciuki <3
UsuńNa pewno przeczytam. Wcześniejsza książka autorki mnie oczarowała :)
OdpowiedzUsuńWięc myślę, że i z tą tak będzie :D
UsuńMam ochotę ją przeczytać, a po twojej recenzji to już koniecznie muszę to zrobić :* niestety choroba nie wybiera i atakuje tych, którzy na to nie zasłużyli :/ zapowiada się piękna opowieść :*
OdpowiedzUsuńJest piękna, i ją na pewno przeczytasz, nie ma że nie :D
UsuńMyślę, że pokochałabym tę historię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bookinoman.blogspot.com
Myślę, że musisz po nią sięgnąć, bo tak może się stać :D
UsuńLubie takie książki. Te wartościowe gdy po przeczytaniu masz milion myśli.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Sięgaj po nią! :)
UsuńOdpuściłam sobie "Początek wszystkiego" bo zbierała bardzo mieszane recenzje zaraz po premierze ale tym razem widzę że jest to książka dla mnie :) Lubię raz na jakiś czas przeczytać młodzieżówkę jeśli jest dobra :) Czekam na premierę!
OdpowiedzUsuńSięgnij i po tę i po poprzedniczkę, bo na prawdę są warte uwagi :*
UsuńJuż nie mogę doczekać się premiery! Ta książka wygląda wprost cudownie! Uwielbiam takiego rodzaju historie ukazane w książkach. Czekam tylko na premierę i ją zamawiam. Zazdroszczę Ci, że już ją czytałaś.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/
Na moondrive shop możesz zamówić ją już teraz! :D
UsuńZachęcam ! :D
Wow! Jestem na tak!
OdpowiedzUsuńSuper :D Czytaj! :D
UsuńDaj mi tę noc, tę jedną noc... na tę książkę. :D
UsuńNie czytałam jeszcze poprzedniej książki autorki, ale mam ją w planach. Poprzednia jakoś bardziej do mnie przemawia opisem, więc to od niej zacznę i zdecyduję czy sięgać po powyższą :)
OdpowiedzUsuńOpis to nie wszystko. Ta ma tyle emocji w sobie i taki piękny przekaz. Czytaj koniecznie :)
UsuńCzekam na premierę :) Mam nadzieję, że uda mi się ją dorwać w swoje ręce!
OdpowiedzUsuńCzytaj! :)
UsuńŚwietna recenzja! Nie czytałam jeszcze niczego tej autorki i Twoja opinia przekonuje mnie do nadrobienia zaległości. Gratuluję wykorzystania w pełni Twojego dnia ostatniej szansy. Blog jest świetny!
OdpowiedzUsuńEwa
www.mybooksandpoetry.blogspot.com
Koniecznie to zmień i sięgaj po tę jak i poprzednią książkę :D
UsuńDziękuje ♥
Wprawdzie nie mam zamiaru czytać książki "Początek wszystkiego", ale "Dzień ostatnich szans" jak najbardziej! Zapisuję tytuł i będę się za nim rozglądać :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj, bo na prawdę warto <3
UsuńJa tego nie komentowałam? o.O Kurczę a myślałam, że tak... Not matter :D
OdpowiedzUsuńKsiążka zupełnie oczywiście nie dla mnie, ale recenzja jak zwykle cudowna <3
Ta książka mnie oczarowała. Może wydawać się oklepana, bo wszyscy będą porównywać ją do "Gwiazd naszych wina", ale taka nie jest. Lubię młodzieżówki, które niosą ze sobą przesłanie, a ta do nich niewątpliwie należy :)
OdpowiedzUsuń