piątek, 5 czerwca 2020

Wszystkie nasze dni - Natalia Sońska


Planowanie i organizowanie ślubów przynosiło Ninie nie tylko dużo radości, ale też – a może przede wszystkim – dawało jej satysfakcję zawodową. Czuła się potrzebna i doceniana, robiła to, co kocha.


Tytuł: Wszystkie nasze dni
Seria:  -
Autor: Natalia Sońska
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 322
Liczba rozdziałów: 17
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Nina
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona 
Data premiery: 20.05.2020

Ocena: 10/10


Nina ma wiele szczęścia i robi w życiu to, co naprawdę kocha. Zamiłowanie do piękna i harmonii, wrodzony talent organizacyjny oraz dyplom z zarządzania pozwalają jej unikać monotonii i nudy. Kobieta prowadzi własną firmę, organizując przyjęcia weselne, jednak obowiązki i pośpiech potwierdzają pewną zasadę – szewc bez butów chodzi. Zapracowana Nina nie ma nawet głowy do tego, by zaplanować swój własny ślub!

Na szczęście u jej boku trwa wierny narzeczony. Nina marzy o tym, by przeżyć z ukochanym ten jeden, wyjątkowy dzień, lecz codzienność skutecznie odciąga ją od snucia planów o delikatnej, koronkowej sukience czy małym przyjęciu w bajecznie przystrojonym ogrodzie. Choć są z Mateuszem zgodni, że nie należy specjalnie się spieszyć, komuś zabraknie wreszcie cierpliwości…

Czy prawdą jest, że jeśli człowiek kocha, to zawsze poczeka?



Nie wiedziała do końca dlaczego, ale przerażała ją wizja podejmowania tych wszystkich decyzji dla samej siebie. Organizacja ślubu i wesela dla kogoś innego to było.. zupełnie coś innego. Inna odpowiedzialność, inny rodzaj napięcia...

   Muszę się przyznać, że to dopiero pierwsza książka autorki, którą przeczytałam, choć na półce mam serię Jagodowa miłość. Wiem, na pewno, że wkrótce je nadrobię, bo pióro autorki mnie zauroczyło. Wczytałam się niemal od razu i choć nie przepadam za narracją w trzeciej osobie, to tutaj dałam się porwać. Nie mamy trudnych słów ani obszernych opisów, a dialogi są naturalnie, nie wymuszone. 
    Akcja powieści toczy się własnym rytmem, które nie biegnie,ani się nie wlecze,wręcz jest idealnie rozłożone, byśmy poznali bohaterów i ich życie. Wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc spójną całość.
   Okładka jest piękna i pasuje do treści książki. W środku znajdziemy podział na rozdziały, których długość mi nie przeszkadzała. Dodatkowo mamy ładne obrazki przy każdym rozdziale, dzięki czemu książka wygląda pięknie. 


  Nina to energiczna osoba, która jest świetna w tym, co robi i dodatkowo to uwielbia. Bądźmy szczerzy, kto może pozwolić sobie, by jego hobby przerodziło się w pracę. I to dochodową. A Nina właśnie to osiągnęła. Jest organizatorką ślubną i jest w tym świetna! Nic dziwnego, że przez jej biuro przewija się mnóstwo panien młodych, a kobieta w sezonie nie ma czasu dla siebie, a już o narzeczonym nie wspominając.Wszystko musi mieć dopięte na ostatni guzik, a i plan B, również w tej branży jest ważny, przez co kobieta spędza długie godziny w pracy. Gdy do jej biura zgłasza się Sylwia, która kompletnie nie wie, co chciałaby, by znalazło się w dekoracjach, a nawet w sukni ślubnej, to właśnie Nina pomaga jej organizując ślub od podszewki. Sama niestety na swój ślub nie ma czasu, a i boi się go organizować, bo wie  jak jest to ciężki kawałek chleba. Ale ile można wytrzymać z kobietą, która nie ma czasu na własne wesele? I czy narzeczony długo wytrzyma? 

    Jak już wspominałam to moja pierwsza książka autorki i uważam to spotkanie za bardzo udane. Książkę czyta się lekko, przyjemnie, a strony uciekają nam w mgnieniu oka, więc szybko można ją przeczytać i dowiedzieć się jak potoczy się życie Niny. 
    Mnie bardzo ciekawią takie zawody, gdzie coś się urządza, planuje. Myślę, że w tym tematem autorka sobie poradziła. Pokazała nam bowiem jak wymagający jest to zawód, a bardziej klientki, które nawet w ostatniej chwili mogą zmienić zdanie i cały staranny plan bierze w łeb. Było to coś innego i fajnego. Od razu skojarzyła mi się ta książka z filmem "Powiedz tak". Była to równie urocza powieść. 
      Mateusz to mężczyzna można powiedzieć idealny, cierpliwy, kochany. Ale czy skrywa jakiś sekret i może zranić Ninę? Ich miłość była tak silna, piękna i bezwarunkowa, że aż serce rosło. Podobała mi się ich relacja, bo mimo iż Nina wiele dłużej czasu spędzała w pracy niż Mateusz, to nie potrafił się na nią długo gniewać. Wiadomo, było mu przykro i w końcu kobieta to dostrzega, ale czy nie jest za późno? 
    Reasumując, powieść napisana przez Natalię Sońską, jest cudowna! Idzie się w niej zakochać niemal od razu, a emocje jakie w nas wzbudza targają naszym sercem jeszcze wiele dni po skończeniu lektury. Zakończenie jest takie, że sama bym na nie nie wpadła, ale czytając, coś tam się domyśliłam, jednak i tak bardzo mi się podobało. Z całego serca chcę Wam polecić tę powieść, bo jest idealna na coraz cieplejsze dni. 

Bo w codziennym zabieganiu łatwo stracić z oczu to, co najważniejsze...

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu.

6 komentarzy:

  1. Miałam zamiar przeczytać tą książkę, więć może jak będę miała czas :D

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka niedawno do mnie przywędrowała, więc będzie czytana.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, czy Sońska mnie do siebie przekonuje. Jej świąteczna powieść mnie nie zachwyciła, ale może dam jej szansę. :) Piękne zdjęcie!

    pozdrawiam
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger