Przecież mi nie stało się nic złego - zauważyła Leah.- Bogowie mają, teraz inne problemy.
-Chwila, chwila - przerwał jej Josh, - bogowie? Czy wy cos wzięłyście? - parsknął.
[...]
-Jasne-powiedziała Leah ostro. - Zjadłyśmy te czekoladę od ciebie.
Tytuł: Iskra bogów. Nie zostawiaj mnie
Seria: Iskra bogów (Tom 3)
Autor: Marah Woolf
Tłumaczenie: Emilia Kledzik
Liczba stron: 485
Liczba rozdziałów: 15
Gatunek: Literatura młodzieżowa
Bohater: Jess
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data premiery: 27.10.2021
Ocena: 10/10
„Iskra bogów. Nie zostawiaj mnie” to trzeci tom pasjonującej, romantyczno-przygodowej serii z mitologią w tle.
Spełniło się największe życzenie Caydena – w końcu stał się śmiertelny. Życie w ludzkiej skórze nie jest jednak łatwe. W dodatku w szeregach bogów w Monterey pojawia się zdrajca i wkrótce nikt już nie wie, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Agrios ucieka się do różnych środków, by przypieczętować swoją władzę na Olimpie. Tylko Jess i Cayden wspólnie mogą położyć kres walce bogów. Dziewczyna jednak nie jest jeszcze gotowa, by wybaczyć Caydenowi. Ale czy jest gotowa go poświęcić?
(Opis z Lubimy Czytać)
"Ciepła krew pulsowała rytmicznie pod moimi palcami. On umrze. I to była moja wina."
Nie będzie to obszerna recenzja, ponieważ jest to ostatni tom serii, więc nie chce wam za wiele zdradzać. A jeśli nie chcesz sobie spojlerowac zapraszam do przeczytania podsumowania.
Jess to odważna dziewczyna, która nawet wiedząc, że jest w niebezpieczeństwie jest gotowa do poświęceń i pragnie uratować bogów, którzy uciekli z Olimpu, gdy zaczął panować tam Agrios. To Jess opiekuje się
Zausa, która ma wielką moc. Świat bogów i ludzi znów zostanie połączony, jak z tego wszystkiego wybrnie Jess, jak skończy się ta historia i co będzie z Caydenem, który stał się człowiekiem?
Styl autorki polubiłam już w pierwszym tomie. Piszę lekko, przyjemnie. Nie mamy trudnych słów, ani nie zrozumiałego słownictwa. Dodatkowo na końcu mamy opis bogów greckich nie tylko to co jest rawda, ale też to co autorka wymyśliła.
Akcja toczy się wartko, płynnie. Nie zgubimy się w wydarzeniach, bo jedno pociąga za sobą drugie tworząc chronologiczna całość.
Okładka jest Przepiękna. Utrzymana w klimacie poprzedniczek, w cudownym różowym kolorze. Nie muszę mówić, że ona podoba mi się najbardziej? 🙈 I tutaj plus, no literki się nie zmazuja podczas czytania, tak jak było przy drugim tomie, więc jestem dodatkowo usatysfakcjonowana.
Marah Wolf zabrała nas znów w świat bogów olimpijskich, którzy chyba nigdy mi się nie znudzą. Dzieje się tu tak wiele, że nie ma czasu na nudę, a strony uciekają w mgnieniu oka i nie wiemy kiedy dobrniemy do końca. Podobał mi się ten tom. Jak dla mnie jest idealnym zakończeniem tej historii. Choć nie ukrywam smutno mi z tego powodu, bo polubilam Jess i bogów.
Nie zabraknie w tym tomie walki, szybszego bicia serca. Ale nasze serce będzie też rozerwane na pół, a to że względu na Jess i Caydena. Bo mimo iż mamy tutaj na pierwszym miejscu walkę o tron na Olimpie, to także uczucia. Nasi bohaterowie muszą wiele spraw wyjaśnić, tylko czy to wystarczy by byli razem?
Jeśli macie ochotę na ciekawą, wciągającą, pełną zwrotów akcji, tajemnic, zdrajców powieść to koniecznie sięgnijcie po tę serię. Nie zawiedziecie się. Książka jest odpowiednia dla młodszych jak i starszych czytelników, więc idealnie sprawdzi się jako prezent na święta, które tuż-tuż. Polecam Wam cslym serduchem. Ach i pamiętajcie, by czytać po kolei, bo inaczej nic nie zrozumiecie!
Za możliwość przeczytania dziękuję bardzo Wydawnictwu
Pomysłaś mi pomysł na prezent dla mojej siostrzenicy. Kupię tę serię.
OdpowiedzUsuń