Maria szła plażą, ciesząc się widokami i kojącym szumem fal. Stopy zapadały jej się w piasku, zachodzące słońce malowało feerią barw niebo i wodę. Powietrze pachniało jodem, z przyjemnością wdychała ten zapach.
Tytuł: Na skrzydłach marzeń
Seria: Seria Nadmorska (Tom 3)
Autor: Agata Przybyłek
Tłumaczenie: -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohaterowie: Maria, Łukasz
Narracja: Trzecioosobowa
Liczba stron: 418
Liczba rozdziałów: -
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ocena: 8/10
Szum fal przynosi spokój i ukojenie. A także nieoczekiwaną znajomość.
Miłością Marii jest ornitologia. Kobieta spędza godziny, obserwując ulubione gatunki ptaków. Z nimi związała nie tylko swoją karierę zawodową, ale także całe życie. Los jednak bywa przewrotny i Maria niespodziewanie zostaje właścicielką luksusowej sieci hoteli, w tym budowanej w Łebie Perły Bałtyku.
Łukasz tańczy. To nie tylko jego pasja, ale przede wszystkim sposób na zarabianie pieniędzy. Mężczyzna często pomaga też rodzicom, którzy prowadzą nadmorską restaurację.
Tych dwoje dzieli wszystko: pochodzenie, miejsce urodzenia, zainteresowania, a jednak żadne z nich nie potrafi zapomnieć czerwcowego wieczoru i rozmowy na plaży.
Agata Przybyłek zabiera nas nad Bałtyk, by przypomnieć, że w życiu nie liczy się to, co posiadamy. A prawdziwa miłość może do nas przyjść w najmniej oczekiwanym momencie.
- Czytałem trochę o tych cietrzewiach. [...]
- A o jakim rodzaju tańca ja powinnam poczytać, aby lepiej cię poznać? - zapytała.
Łukasz poczuł, jak jego serce znów zaczyna bić mocniej.
- O tangu. - Popatrzył jej głęboko w oczy. - Powinnaś poczytać sobie trochę o tangu.
Kolejna z serii Nadmorskiej książka, która bardzo przypadła mi do gustu. Do tego stopnia, że pochłonęłam ją praktycznie na raz. A co dokładnie tak mi się spodobało?
Maria to dobra, skromna dziewczyna. Pomimo iż jej ojciec jest biznesmenem, ona woli spokojne życie zdala od blasku fleszy i świecznika, na którym jako dziecko już się znalazła. Woli obcowanie z naturą i swoje cietrzewie, którym poświęca sporo czasu. Natomiast jej partner wolałby czegoś więcej od życia i nie rozumie dlaczego Maria woli skromnie mieszkać, niż przejąć schedę po ojcu. I wiecie co? Ja strasznie polubiłam tę skromność. To było takie niewymuszone i nienachalne. Ona po prostu wiedziała jak pieniądze zniszczyły życie jej i jej matki. Nie chciała tego.
Łukasz natomiast to tancerz i mnie osobę, która również uwielbia ten sport, strasznie intrygowała jego praca. A serce jakie w to wkładał również bardzo mi się podobało. Smutno mi jedynie było, że ojciec nie do końca pogodził się z tym "nie męskim" zajęciem.
Podobało mi się to, jak Łukasz rozmawiał z Marią. Jak interesował się tym jej życiem w sposób taki prosty. Co stanowiło zupełny kontrast z jej ówczesnym partnerem, któremu tylko majątek i luksus były w głowie. I tutaj autorka pokazała nam, że pieniądze szczęścia nie dają, a czasami wręcz mieszają ludziom w głowach. Sprawiają, że inne wartości, jak rodzina, miłość idą w odstawkę, bo tylko liczy się pieniądz, a co za tym idzie mniej czasu poświęcanego na inne, ważniejsze rzeczy.
Historia Marii i Łukasza jest piękna. Prosta, a przy tym dająca poczucie, że każdy zasługuje na szczęście. To taka swojska, ciepła opowieść, która sprawi, że się uśmiechniecie. Na nadchodzącą majówkę jest idealna! Dlatego nie wahajcie się i sięgnijcie po nią. Plaża, morze, smażalnia ryb, hotel, tancerz i biolożka, która została milionerką - to wspaniały przepis, by spędzić fantastycznie czas. Ach... i nie musicie znać poprzednich tomów, by poznać ten. Ale powiem Wam, że warto nadrobić zaległości. Mnie osobiście ta seria bardzo przypadła do gustu. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.