Trudne dni czynią nas silniejszymi.
Tytuł: Dziewczyny nie biją
Seria: -
Autor: T.S. Easton
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Gatunek: Literatura młodzieżowa
Bohater/Bohaterka: Fleur
Liczba stron: 333
Liczba rozdziałów: -
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: YA!
Książka bierze udział w wyzwaniu: 30/52
Szesnastoletnia Fleur pochodzi z małego angielskiego miasteczka niedaleko Hastings. Jej rodzice są dobrze sytuowani, a życie Fleur toczy się bezproblemowo: szkoła, nauka, a w weekendy praca w „dziedzictwie” – Fleur wraz z przyjaciółmi, Blossom i Pipem, przywdziewa stroje jedenastowiecznych Saksonów i opowiada turystom o życiu w dawnej, wesołej Anglii. Dwa razy w tygodniu Fleur spotyka się z Georgem, swoim poważnym, starszym o trzy lata chłopakiem, który studiuje w szkole marynarki wojennej i gustuje w hipsterskich restauracjach. Jedynym problemem jest nadopiekuńcza matka, która w każdej aktywności córki widzi zagrożenie. Powieść, która pokazuje, że ambicją dziewczyn nie są zakupy, malowanie paznokci i pieczenie ciasteczek.
(Opis z Lubimy czytać)
Minęło sporo czasu, odkąd kobieta sprawiła, że zobaczyłem wszystkie gwiazdy. [...] I z tego, co pamiętam, poprzedni raz był o wiele fajniejszy.
Stereotypy rządzą światem od pokoleń. Przecież kobiety nie biorą udziału w walce. Kobiety miejsce jest w kuchni. Kobiety kochają różowy. I w końcu dziewczyny nie biją. Więc jak to jest tutaj?
Styl autora jest lekki i prosty. Nie mamy tu wulgaryzmów, trudnych słów czy scen 18+. Autor doskonale wszedł w postać młodej dziewczyny, nastolatki. Przedstawił jej bunt na poglądy rodziców, czy wolę walki. Podobał mi się wątek boksu, do którego podszedł z przygotowaniem.
Akcja ani nie pędzi, ani się nie wlecze. Autor obrał sobie cel i do niego dąży, poprzez spójną fabułę. Nie mamy zbędnych opisów czy lania wody. Wszystko jest jasne i klarowne już od pierwszych stron.
Nie musisz być sobą. [...] Możesz być, kim chcesz. Nawet bokserką.
Mama Fleur jest dość specyficzna osoba. Boi się o córkę, to zrozumiałe, ale zabrania córce rozwijać się, doskonalić coś, co dziewczyna pokochała, w czym stała się naprawdę dobra. Pod koniec wyjaśnia się, dlaczego i rozumiem ją. Jednak szkoda mi było nastolatki, która musiała walczyć o swoje. Za to ojciec Fleur był bardziej wyrozumiały. Często z żoną się sprzeczali, ale odczuwało się ich więź.
Fleur to dziewczyna z charakterkiem. Jeśli ktoś mówi jej jedno (typu jakieś rozkazy), robi zupełnie po swojemu. Jest silna, twarda i potrafi wiele od siebie wymagać. Pokazuje nam, że każdy może osiągnąć, co tylko chce, wystarczy chcieć.
Od czasu do czasu powinnaś opuścić gardę i porządnie przywalić.
Okładka jest prosta i delikatna. Z łatwością można się w niej zakochać. Błędów w druku nie znalazłam. Czcionka jest odpowiednia. Nie mamy rozdziałów, jednak nie jest to jednolity tekst, ponieważ mamy oddzielone tytułem każdego fragmentu.
Cóż ja wam mogę powiedzieć o tej książce? A no na pewno, że ją Wam polecam. Jest takim przełamanie stereotypów, jest pełna charyzmy, zawziętości. Czegoś, czego niektórym z nas czasem brakuje. Często mamy słomiany zapał. I ta książka taka właśnie jest. Pokazuje, że człowiek jest tylko człowiekiem. Że ma gorsze i lepsze dni. Że boks to ciężka praca pełna wyrzeczeń, ale która opłaca na końcu.Boks wymaga rywalizacji. Tak samo jak życie.
Książka może być idealna lekcja dla każdego. Starszego czy młodszego, bo nadaje się dla każdej grupy wiekowej.
Przez swoje przesłanie zadajemy sobie pytanie, czy jest coś, co chcemy robić, a wykręcamy się głupimi wymówkami. Albo ile z nas przerwało dążenie do obranego celu tylko dlatego, że początek był trudny.
Ta książka jest życiowa, jest prosta, przyjemna. Jest o każdym z nas. Ale po jej przeczytaniu mamy jakąś wewnętrzną siłę, żeby coś zmienić w swoim życiu. Żeby próbować i się nie poddawać.
Nawiązanie do filmów Rocky było dla mnie ogromnie ważne. Jako małe dziecko oglądnęłam wszystkie filmy i kocham je do dziś. To takie cudowne wspomnienie, które ożyło wraz z czytaniem. Teraz już wiem, co będę robić przez kilka najbliższych tygodni: maraton z Rocky!
Ja dałam się ponieść książce i udało mi się zdobyć nowa cudowną książkę w moim sercu. A wy? Dacie się przekonać?
Nieważne, jak mocno bijesz - odparłam. - Liczy się to, ile potrafisz znieść i dalej iść do przodu.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu
Może kiedyś dam szansę tej książce.:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo jest tego warta :D
UsuńFajnie, że powstała taka książka, która walczy ze schematami :D Może się na nią skuszę
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
UsuńPróbuj, może i Tobie się spodoba :D
Fajnie się zapowiada ta książka, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze śliczne zdjęcia kochana ❤ i nie bij nikogo, po tej lekturze :-D
OdpowiedzUsuńDziękuje :D
UsuńWłaśnie nie wiem, może się skuszę xDDD
Ciekawa książka, może się na nią skuszę :D
OdpowiedzUsuńmakijazagi.blogspot.com
Super! :D
UsuńUwielbiam historie motywujące, które łamią wszelkie stereotypy. Coś czuję, że spędziłabym z tą powieścią wspaniałe chwile. Zapisuję sobie tytuł :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że może Ci się spodobać :D
UsuńPotwierdzam! Przesympatyczna lektura :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Tobie się podobała :D
Usuńnie czytam książek, ale ta ma ciekawy tytuł :)
OdpowiedzUsuńrecenzjebynikaa.blogspot.com
Zgadza się i mega motywuje :D
UsuńDziewczyny nie biją a chłopaki nie płaczą .
OdpowiedzUsuńhehe, otóż to :D
UsuńOch, a ja myślałam, że to kolejny poradnik, z drugą częścią o chłopakach. Ale mnie zaskoczyłaś! Widzę, że warto poznać!
OdpowiedzUsuńPOCZYTAJ ZE MNĄ
No weź! To jest genialne! :D
UsuńMam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać :D tytuł bardzo mnie zaciekawił a po Twojej recenzji już wiem, że warto ją mieć :D
OdpowiedzUsuńWe wrześniu Ci ją przytargam ;D
UsuńNa mnie czeka już ona na półce, mam nadzieję, że niedługo znajdę dla niej trochę czasu!
OdpowiedzUsuńMam również szczerą nadzieję, że spodoba mi się ona w takim samym stopniu jak tobie :))
Buziaki :**
Wika z Książki według Wiktorii
To trzymam kciuki, byś szybko do niej usiadła i żeby i Ciebie wciągnęła <3
UsuńSięgaj, sięgaj! :D
OdpowiedzUsuńJa i ta książka... Też nie widzisz tego tak mocno, jak ja? :D
OdpowiedzUsuńCo do książki, może kiedyś. Ale genialne masz te skarpetusie. ;p
OdpowiedzUsuńKurczę, kilka lat temu byłabym zachwycona, ale teraz za dużo poważnych książek przeczytałam i do tej nie ciągnie mnie kompletnie.
OdpowiedzUsuń