Byliśmy z góry przegrani, a mimo to nadal chciałem walczyć.
Tytuł: Zapomnij o mnie
Seria: -
Autor: K.N. Haner
Tłumaczenie: -
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans
Bohater/Bohaterka: Marshall
Liczba stron: 406
Liczba rozdziałów: 53
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Kobiece
Książka bierze udział w wyzwaniu: 6O/52
PREMIERA: 3O.08.2O18r.
Przeprowadzka do Nowego Jorku jest dla 28-letniego Marshalla szansą na odcięcie się od dawnego życia i błędów, które popełniał w młodości. Nowa praca, nowe miejsce, nowe życie. Kiedy Marshall dowiaduje się, że para studentów szuka współlokatora, nie zastanawia się długo i w ten sposób poznaje piękną Sarę.
Dziewczyny nie odstraszają tatuaże i groźny wygląd Marshalla, wręcz przeciwnie, zaczyna go prowokować i budzić w nim uczucia, których nie wzbudziła w nim dotąd żadna kobieta. Okazuje się jednak, że Sara skrywa wiele sekretów i że wkrótce wciągnie Marshalla w niebezpieczną grę.
Odkrywając kolejne tajemnice Sary, chłopak szybko zrozumie, że dziewczyna jest na krawędzi i że potrzebuje pomocy. Jednak w tej grze pozorów i sekretów nie będą sami.
Czy dziewczyna, która rozpaliła jego ciało, zdobędzie też jego serce?
(Opis z Lubimy Czytać)
Nie chciałem jednak zapominać o tamtym okresie mojego życia. Bo nie chodziło o to, by zapomnieć. Chodziło o to, by mimo wszystko żyć dalej i uczyć się na błędach. [...]
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i czy było udane? Zaraz się przekonacie :D
Dziś zacznę od okładki, ponieważ jest to tak piękna, tak rzucająca się w oczy okładka, jakiej dawno nie widziałam. Jestem w niej ogromnie zakochana.
Tekst i czcionka jak na Wydawnictwo Kobiece, jak zawsze jest idealne. Czyta się dzięki temu szybko i łatwo.
Styl autorki przypadł mi do gustu już od pierwszych zdań. Nie mamy tutaj lania wody, czy zbędnych i nudnych opisów. Zagłębiamy się do brutalnego świata wykluczenia, braku miłości w taki sposób, że czujemy, jakbyśmy to my tam odgrywali główną rolę. Tyle emocji w tak cudownej oprawie, to coś czego było mi trzeba. Znajdziemy tutaj proste słownictwo i oczywiście trochę scen 18+, ale wszystko w granicach smaku.
Akcja to kolejny plus. Możemy poznać przez nią sytuację Marshalla z rodzicami, a także trudny związek z Sarą. Mamy kilka zwrotów akcji i kilka scen, które przyspieszają bicie naszego serca, jednak z różnych powodów.
[...] Ale ufam jej, ona mi chyba też ufa. Wiesz, bez zaufania nie można budować związku, a tym bardziej małżeństwa.
Głównym bohaterem jest Marshall, którego poznajemy w chwili, gdy przeprowadza się do Nowego Jorku, by zacząć nowe, lepsze życie. To mężczyzna, który w życiu nie miał łatwo. Buntował się, popełnił błąd, za który musi płacić do tej pory. Nie wierzy w siebie, nie wierzy w ludzi, ani miłość. To dobry, jednak zamknięty w sobie człowiek. Wszystko zmienia się, gdy poznaje Asha i jego żonę Missy, to cudowni, ciepli ludzie, którzy zawsze służą pomocą. W taki też sposób poznaje Sarę. Coś zaczyna między nimi się dziać, ale Sara ma kilka tajemnic. Starając się pomóc dziewczynie czuje się bezsilny, rozwalony emocjonalnie, a jego serce pęka kilkanaście razy. To pokazuje, że to wrażliwy, troskliwy, czuły mężczyzna. To mój nowy książkowy mąż ♥ :D No, ale pojawia nam się tutaj jeszcze Emily, zupełne przeciwieństwo Sary. Co z tego wszystkiego wyjdzie?
Sara, to dobra dziewczyna, która gdzieś po drodze pogubiła się. Straciła wiarę w siebie, stała się zabawką, marionetką w rękach innych. Robiła to, co ktoś chciał, tylko dlatego, by inni nie mieli gorzej. (Powiedzenie Wam jaka była jest ciężkie, bo nie chce Wam powiedzieć o co chodzi, bo nici z zaskoczenia). W każdym razie nie oceniam jej źle, rozumiem ją. Było mi jej naprawdę żal. Nikt nie powinien być tak traktowany.
No i Missy i Ash, to dwójka tak pozytywnych, tak dających świetny przykład dobrej rodziny osób, że aż serce mi rosło, gdy widziałam ich troskę o Marshalla. Uwielbiam ich!
Ludzie są beznadziejni - myślałem na głos. - Ranią innych, nie dają sobie pomóc, uciekają przed prawdziwym życiem. To słabe. Bardzo słabe...
Niby zdawać, by się mogło, że to romans. Ble, łe, znowu to samo. A jednak! Tak książka to tyle zaskoczeń i nie tylko tych pozytywnych. No bo, Marshall jako dziecko nie miał łatwego dzieciństwa i dostrzegamy, to gdy na chwilę jedzie do domu. Jego ojciec to lekko mówiąc dupek i aż dziw bierze, że Marshall jest tak dobrą osobą. Jasne, ma tam jeden błąd z młodości, ale mimo iż jest to straszne, nie może go przekreślić jako człowieka. To straszne, że rodzice, przestają kochać swoje dziecko po czymś takim. To straszne, że niektórzy nie są stworzeni do tego by, być rodzicami, a nimi są...
To też inna sprawa, złego traktowania innych, nie tylko dziecka, ale i dorosłych. To coś co dzieje się w dzisiejszym świecie i jest coraz bardziej "popularne". To straszne i nienormalne. Aż serce się kraje, jak się wie, ze coś takiego się dzieje.
To przykre, że Marshall jako dorosły już (28 letni) mężczyzna, ani razu w swoim życiu nie zaznał przyjaźni. Nigdy nikogo nie kochał. I nikt nie kochał jego. To smutne, że teraz uczy się wszystkiego od podstaw. Uczy się ufać. Uczy się kochać. Uczy się otwierać. Ale daje nam to nadzieję, że życie w cale nie musi być samotne, wystarczy znaleźć tylko takie osoby, które chcą być obecne w naszym życiu. Które są dobre i nie wciągną nas w gorsze bagno niż byliśmy.
Ta książka, jest brutalna, jest szczera, smutna, zwalająca z nóg. To poszukiwanie siebie, nauczenie się przebaczać, nauczenie się prawdziwej miłości. Zapomnij o mnie, to książka, której nie da się zapomnieć. Jest piękna, wzruszająca, dająca nadzieję. To coś co warto przeczytać. Gorąco Wam polecam, na letnie ciepłe wieczory :D
Nigdy nie wątp w przyjaźń i miłość, Shall. One zawsze się obronią, jeśli są szczere i prawdziwe.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Autorce oraz Wydawnictwu.
Mimo, że nie do końca przepadam za tym gatunkiem, ta książka jakoś cały czas się o siebie upomina i chyba chciałabym się z nią zapoznać ��
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! włóczykijka z
Imponderabiliów literackich
Brzmi naprawdę fajnie! Zainteresowała mnie ta książka ♥️😃
OdpowiedzUsuńTwórczość tej autorki jeszcze przede mną, ale wkrótce na pewno się to zmieni. 😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ksiązki. Teraz tylko muszę wygospodarować więcej czasu na ich czytanie.
OdpowiedzUsuńTakie książki są mega! Świetnie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kocham tego typu książki, autorka też jest mi bardzo dobrze znana :)
OdpowiedzUsuńPrzekonuje mnie okłada i to, że książka jest brutalna :D.
OdpowiedzUsuńOkładka jest piękna, jestem ciekawa czy Marshall nauczy się kochać i ufać oraz czy ja też tak jak ty nie będę mogła zapomnieć tej książki 😚
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie a ten kubek - po prostu obłęd :D
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Wielokrotnie miałam już okazję czytać książki, w których głównym bohaterem jest mężczyzna podobny do Marshalla, także nie jest to dla mnie nic wyjątkowego. Ale wiem, że takie książki wciągają. Człowiek przepada i tyle.
OdpowiedzUsuńSpotkałam się już wcześniej z twórczością tej autorki i nie przypadła mi do gustu, więc powieść na pewno nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńRead With Passion
Mega temat :) lubie takie zdecydowanie !
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachęciłaś, a byłam sceptyczna do tej książki. Udało ci się mnie przekonać szczególnie ze wzgledu na Marshalla. Taka zraniona dusza wymaga uwagi, czyli mojego przeczytania książki. Nie mogę się jej doczekać. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Ja na razie czytałam jedną książkę autorki i jakoś nie mogę się przekonać do innych ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio często widzę gdzieś książki autorki i może to jakiś znak żebym w końcu poznała jej twórczość. :D
OdpowiedzUsuńU mnie czeka jeszcze w kolejce i nie mogę się doczekać, aż zaczne czytać :D Jestem ciekawa, czy mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Podziękuję. ;]
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam się z twórczością autorki, a ta jest zupełnie inna niż wszystkie :-) Śliczne zdjęcia ❤
OdpowiedzUsuń