poniedziałek, 27 grudnia 2021

Czas na miłość - Ilona Gołębiewska


Musisz być cwana. Zaskocz go. Na pewno facet będzie zaintrygowany, że chciało ci się do niego napisać. Panowie lubią takie gierki. Nawet gdy są pantoflarzami.


 

Tytuł: Czas na miłość 

Seria:   
Autor: Ilona Gołębiewska 
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 413
Liczba rozdziałów: 15
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Pola, Marta, Wanda 
Narracja: Trzeciosobowa 
Wydawnictwo: Muza
Data premiery: 26.10.2021

Ocena: 9/10



Warszawa zimową porą, stara kamienica i jej nietuzinkowi mieszkańcy, rodzinna restauracja Gościna u Wajsów, niezapomniane smaki dzieciństwa… To właśnie w tym miejscu dzieją się prawdziwe cuda! A wszystko za sprawą trzech niezwykłych kobiet.

Wanda w młodości kochała do szaleństwa niezwykłego mężczyznę. Tamta miłość była niczym zakazany owoc. Przegrała w starciu z konwenansami i ludzką obłudą. Ale serce nigdy nie zapomina, mimo upływu czasu Wanda nie pogodziła się z przeszłością. Czy po latach zdradzi swój sekret córce i wnuczce? Czy przewrotny los pozwoli jej odnaleźć Cezarego?

Marta nie uznaje kompromisów, tym bardziej w uczuciach. Skrzywdzona przed laty przez ojca swojego dziecka postanawia, że już nigdy nie zaufa żadnemu mężczyźnie.

Skupia się na ratowaniu rodzinnego biznesu i zapomina o sobie. Czy jednak otworzy swoje serce dla tajemniczego Krzysztofa?

Pola nie wierzy w miłość. Wokół siebie widzi jedynie nieszczęśliwe pary. Mężczyzn uważa za zło konieczne, niekiedy lubi się nimi po prostu bawić. Nie spodziewa się jednak, że w jej życiu może pojawić się ktoś, kto nie tylko zawróci jej w głowie, ale i pozwoli poczuć, czym jest prawdziwa miłość. Czy da sobie szansę i ulegnie urokowi Mikołaja?

Wzruszająca, pełna humoru, tajemnic i zwrotów akcji historia o tym, że każdy dzień to szansa na odnalezienie szczęścia, które zazwyczaj jest całkiem blisko. Wystarczy tylko patrzyć w dobrym kierunku i otworzyć swoje serce na miłość…

(Opis z Lubimy Czytać)




Autorka pisze lekko, przyjemnie. Nie ma zbędnego lania wody. Opisy są zwięzłe, a dialogi naturalne. Mamy też sceny 18+ ale są one delikatnym dodatkiem. 

Akcja toczy się swoim rytmem. Nie pędzi ani się nie wlecze. A wydarzenia zazębiają się ze sobą, więc nie zgubimy się podczas lektury. 

Okładka jest piakne, urocza, zimowa, magiczna. W srodku znajdziemy podział na rozdziały, gdzie wszystkie trzy bohaterki poznamy idealnie, bo każda przedstawia swoją perspektywę. Podobały mi się też tytuły rozdziałów i to, ze są na osobnej kartce. Elementy graficzne dodawały całości oryginalności i pięknego wyglądu. 

Trzy kobiety. 

Trzy pokolenia. 

Trzy różne spojrzenia na miłość. 

Pola to młoda dziewczyna, która odbywa staż w gazecie jako dziennikarka, a po godzinach pomaga w prowadzeniu rodzinnej restauracji. Gdy pewnego dnia wpada na pomysł, by pisać do gazety o zawodach miłosnych spotkanych na portalach randkowych nie sądzi, ze pozna kogoś wartościowego. Tylko czy sceptycznie nastawiona do miłości otworzy się na nią? 

Marta to matka Poli. Teraz to ona zarządza restauracją. W miłości nie idzie jej najlepiej, każdy mężczyzna wcześniej czy później sprawia jej zawód. Gdy już przestaje w to wierzyć, a nad restauracja pojawia się wizja bankructwa, z pomocą przychodzi pewny siebie kucharz Krzysztof. Tylko kim on jest  i czy na pewno chce dobrze? 

Babcia Wanda to kobieta, która w swoim zyciu sporo przeszła. Miłość jej życia przepadła bez śladu i mimo dobrego życia że Edwardem tęskni za Cezarym. Jaka okaże się prawda i czy ma szansę na szczęśliwe zakończenie? 

Książka pokazuje na różne odcienie miłości, która przychodzi niespodziewanie. Nie każdy w nią wierzy, ale kiedy już się przydarzy, rozsiewa wokół zakochanych niesamowitą magię, szczególnie w grudniu, gdzie wszystko wydaje się być takie magiczne. 

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, choć na półce mam jeszcze jedną książkę. Zaczęłam od tej i nie żałuję. Jestem nią oczarowana. Bohaterki były naprawdę świetnymi towarzyszkami. Pola i Wandzia były jak dwie krople wody. Szalone, przebojowe. Za to Marta była taka stateczna. A we trzy stanowiły super trio. Wspierały się, pomagały sobie. Fajne było też to, ze miszkaly w jednej kamienicy, więc miały swoją prywatność, a mogły wpadać do siebie kiedy tego potrzebowały.

Piękna wciągająca, poruszająca. Nie zabrakło mnóstwa emocji. Nie tylko tych pozytywnych, ale też smutnych. Bo te trzy kobietki w każdym etapie zostały skrzywdzone, albo same coś zataiły przed ukochanym.

Z całego serca Wam polecam.


1 komentarz:

  1. Jeśli książka porusza i dostarcza emocji, to chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger