[...] człowiek swoim zachowaniem potrafi wyzwolić bestię w drugim człowieku.
Tytuł: Leniwe wieczory, burzliwe poranki
Seria: Bezsenne noce, senne dni (Tom 2)
Autor: Alina Białowąs
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 303
Liczba rozdziałów: -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Ewelina
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Replika
Data premiery: 15.09.2020
Ocena: 10/10
Po nieoczekiwanym i ukradkowym wyjeździe męża do Japonii Ewelina zdobywa jego adres i postanawia złożyć mu niespodziewaną wizytę. Jednak zanim jeszcze postawi stopę na lotnisku, uświadamia sobie, że Radek nie był z nią szczery i zataił ważne sprawy. Wściekła i rozżalona zostaje w Polsce, próbując sobie poradzić z nawałem emocji: rano nienawidzi Radka, po południu go kocha, a wieczorem nienawidzi za to, że go kocha. Ewelina ma wybuchowy charakter i jest kąpana w gorącej wodzie, więc zanosi się na to, że nigdy nie odzyska spokoju i już do końca życia będzie się miotać pomiędzy sprzecznymi uczuciami, zawieszając na kołku swoje małżeństwo. Na szczęście jej matka wraz z przyjacielem Gwidonem postanawiają wziąć sprawy we własne ręce, zapewniając Ewelinie całodobowy kontakt z „osobistym trenerem personalnym”. Ale czy to wystarczy, żeby kobieta odzyskała równowagę i wybaczyła Radkowi? Czy doceni go dopiero, kiedy poczuje, że może go stracić?
(Opis z Lubimy Czytać)
Życie potrafi boleśnie skorygować nasze nadzieje.
O Raju, co to była za historia. Ale do sedna. Zapraszam na opinię.
To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale jakże udane. Nie matu lania wody, jest rzeczowo, dialogi są naturalne, a sytuacje sprawiają, że wybuchałam śmiechem co chwilę. Niema scen 18+, za co jestem wdzięczna, bo ostatnio chyba w każdej książce muszą być, a czasem dobrze od tego odpocząć.
Akcja powieści nie pędzi, ani się nie wlecze. Jest idealnie wywarzona, a wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość.
Okładka jest ładna. W środku nie znajdziemy podziału na rozdziały, ale jak nigdy nie przeszkadzało mi to, aż tak bardzo i wciągnęłam się w tę powieść od razu.
Akcja powieści nie pędzi, ani się nie wlecze. Jest idealnie wywarzona, a wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość.
Okładka jest ładna. W środku nie znajdziemy podziału na rozdziały, ale jak nigdy nie przeszkadzało mi to, aż tak bardzo i wciągnęłam się w tę powieść od razu.
Ewelina to kobieta po pięćdziesiątce. Mieszka w małym mieszkaniu teraz sama, bo mąż wy... uciekł od niej, nie zostawiając żadnej wiadomości. Jedynie z kartek zostawionych w jednej z jego książek dowiaduje się, że wyjechał do Japonii. Mają oni syna, który mieszka we Francji i tam postanowił założyć rodzinę. Kobieta czuje się samotna. Pali jak smok, a jej sens życia gdzieś uleciał. Nawet jej mama, prawie osiemdziesięcioletnia kobieta lepiej sobie radzi i ma przy boku partnera. Jak potoczy się dalej życie Eweliny?
Nie chcę Wam wiele zdradzać z fabuły. Jak widzicie to drugi tom i moje pierwsze spotkanie z autorką, więc tak, nie czytałam pierwszego tomu. Ale nic nie straciłam. Ba, ja się teraz o pierwszym tomie dowiedziałam. Nie wiem jak wyglądało wcześniej życie Eweliny z mężem, ale nie przeszkadzało to w odbiorze tej książki, ponieważ są tutaj przemycone najważniejsze fakty.
Powieść ta pokazała jak zmienia się punkt widzenia w danej sytuacji. Najpierw Ewelina chciała się pozbyć męża, odczuć wolność, a gdy przyszło co do czego i miała tę wolność nie potrafiła się z niej cieszyć i korzystać. Czasem ciężko jest docenić coś, co się ma póki się tego nie straci i to właśnie uświadamia nam książka Aliny Białowąs. Jest szczera, pełna humoru, przemyśleń. Idealna wprost na jesienne wieczory. Ja pochłonęłam ją dosłownie w kilka godzin. Nie mogłam się oderwać, a jak nie czytałam to i tak myślami byłam z bohaterką.
Dlatego serdecznie Wam polecam, tę życiową i pełną ciepła powieść.
Czasem trzeba coś sobie powtarzać, szczególnie na temat własnego wyglądu tak długo, aż samemu się w to uwierzy.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu
Tak wysoka ocena zachęca mnie do lektury książki. 😊
OdpowiedzUsuńTo książka dla mnie, chętnie przeczytam. Już sobie wyobrażam fabułę i to poczucie humoru :)
OdpowiedzUsuń