poniedziałek, 12 października 2020

Poza ringiem. Amelia i ja - Anna Kasiuk

Słabości zbyt wiele kosztują i bywa, że nie jesteś w stanie się podnieść po kolejnym ciosie. 



Tytuł: Poza ringiem. Amelia i ja

Seria:  -
Autor: Anna Kasiuk
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 383 
Liczba rozdziałów: 4
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Ivan
Narracja: Pierwszoosbowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona 
Data premiery: 16.09.2020
Ocena: 6/10

Porywający romans, który rozpali wasze zmysły! Bezczelny Ivan zawsze dostaje to, czego chce. Na ringu i poza nim ma tylko jeden cel " zwyciężać. Kiedy jego bokserska kariera zostaje niespodziewanie przerwana, Ivan zostaje całkiem sam. Szybko okazuje się, że pasja i adrenalina są dla niego jak narkotyk. Upadły wojownik postanawia odzyskać dawną sławę. Amelia od pierwszej chwili wie, że to nie jest facet dla niej. Intrygująca, twardo stąpająca po ziemi malarka jasno stawia granice. Są jednak sytuacje, w których dla Ivana nie istnieje słowo "nie". Gorący romans szybko przeradza się w pełen namiętności związek. Amelia jest jego największym szczęściem, ale i największą słabością. Co będzie, gdy dowiedzą się o tym ci, którzy zechcą to wykorzystać.
(Opis z Lubimy Czytać)

Rosło we mnie coś wspaniałego i pławiłem się w przekonaniu, że znowu stanę na szczycie schodów z widokiem na wieżę Eiffla, z ramionami uniesionymi w geście zwycięstwa! Tak, potrzebowałem do życia uwagi i zainteresowania, a z każdym kolejnym dniem czułem, że przybliżam się do momentu, kiedy znowu znajdę się na szczycie.

Ivan wychowywał się bez ojca, za to miał wiele matek. Prócz tej biologicznej jego rodzinę stanowiły kobiety lekkich obyczajów. Jego matka, by utrzymać siebie i dziecko, również przedawała ciało. Chłopak szybko nauczył się ukrywać swoje pochodzenie, ale potrafił dogadać się z każdym. Nie oceniał, i nie skreślał tych z niższych warstw społecznych. Jego zacięcie i upór poskutkowały tym, że stał się bokserem. Sława i pieniądze pozwoliły Ivanowi i jego matce wieść lepsze życie. Ale tętniak w głowie i śladowe ilości narkotyków we krwi sprawiły, że chłopak został zawieszony na kilka lat. Teraz przypomina wrak samego siebie. Snuje się bez celu, pije. Przypadkowe spotkanie z piękną Amelią sprawia, że chce ją poznać.  Pewnego dnia dostaje propozycję od pewnego wpływowego mężczyzny, by zaczął brać udział w nielegalnych walkach w klatce. Ivan znów zaczyna trenować, a dodatkowo spotyka się z Amelią, która już od pierwszego spotkania zawróciła mu z głowie. Ale kobieta może okazać się słabością Ivana, na którą czekają wrogowie. Jak potoczą się ich losy?

Styl autorki jest przystępny, jednak spore opisy sprawiały, że książka momentami mnie nużyła. Wszystko ratowały dialogi, które były naturalne. 
Akcja powieści toczy się własnym rytmem. Wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość, więc nie pogubimy się w fabule. 
Okładka jest ciemna, ale piękna i przyciągająca wzrok. W środku znajdziemy podział na rozdziały, które przy obszerności książki, są długaśne. 

Uwielbiam boks, walki w klatkach i wszystko, co z tym związane. Jednakże zabrakło mi czegoś, w czym mogłabym się zakochać, co sprawiło by, ze ta książka zawładnie moimi myślami. 
Na sam początek bohaterowie. Jak Ivan denerwował mnie na samym początku, trochę takim użalaniem się nad sobą. Bo ja rozumiem świat mu się załamał, ale żeby na dwa lata odciąć się od wszystkiego i mieć wszystko gdzieś, to już naprawdę. Brakowało mu motywacji, ale miał mnóstwo moim zdaniem możliwości by coś zrobić ze swoim życiem. Później wziął się za życie, ale pojawiła się Amelia, która usilnie robiła wszystko, bym jej znielubiła. I tak się stało. 
Świat walk nie jest prosty, przyjemny. To brutalny, okrutny świat, który autorka przedstawiła świetnie. Jeden błąd może przekreślić całą karierę, na którą się ciężko pracuje. Autorka pokazuje nam, jak łatwo można wpaść w dół, a wyjście z niego nie zawsze jest łatwe. 
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale na pewno nie ostatnie. Choć ta powieść nie przypadła mi do gustu aż tak bardzo, mam nadzieję, że inne powieści jednak mi się spodobają. 

Sztuka była dla mnie czymś karykaturalnie wykrzywiającym rzeczywistość.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu 

1 komentarz:

  1. Bardzo nie lubię opisów w książkach, więc raczej nie byłabym usatysfakcjonowana lekturą.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger