czwartek, 29 października 2020

Uratuj mnie - Anna Bellon


W czytaniu najlepsze jest to, że przestajesz żyć swoim życiem, a zaczynasz żyć życiem bohaterów.


Tytuł: 
Uratuj mnie

Seria:  The last Regret
Autor: Anna Bellon
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 336
Liczba rozdziałów: 42
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Maia,Kyler
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Szósty zmysł 
Data premiery: 07.10.2020

Ocena: 10/10

Pierwszy tom bestsellerowej serii, którą pokochały tysiące czytelniczek

Anna Bellon stworzyła historię, która wywołuje łzy i porusza serce. Pełna emocji opowieść, która swoim muzycznym rytmem wciąga od pierwszych stron.

Maia po śmierci brata nie jest już tą samą dziewczyną. Przy zdrowych zmysłach utrzymuje ją tylko to, co kiedyś oboje tak bardzo kochali – muzyka i rodzice, którzy nie chcą stracić jedynego dziecka, jakie im zostało.

Kyler nigdzie nie zagrzewa miejsca na dłużej. Na dodatek nigdy nie jest w niczym wystarczająco dobry, by zadowolić swojego ojca. Gdy po raz kolejny się przeprowadza, tym razem do Pittsburgha, odlicza dni, aby wrócić do rodzinnego miasta i zamieszkać z dala od rodziców. Aż do dnia, w którym poznaje Maię.

Czy Maia dopuści do siebie Kylera, gdy odtrąciła wszystkich wokół? I czy połączy ich tylko przyjaźń?

"Uratuj mnie" to pierwsza część serii o zespole rockowym The Last Regret, który podbił serca tysięcy fanów.

(Opis z Lubimy Czytać) 


Umierać od środka to zgubić elementy układanki, która kiedyś była całością.


 Maia po śmierci ukochanego brata stała się wycofana, zamknięta w sobie. Prócz rodziny nie rozmawiała z nikim. Boi się przywiązywać, bo boi się stracić znów osobę, na której zacznie jej zależeć. Na przerwach przesiaduje albo w bibliotece, albo w sali muzycznej. Tam pewnego dnia zastaje ją chłopak, który nie dawno przeniósł się do jej liceum. Chłopak powoli przedziera się przez mur jaki zbudowała wokół siebie Maia, ale czy to wystarczy? Czy otworzy się na nową przyjaźń? 

Kyler to chłopak, który co chwilę się przeprowadza. Praca ojca choć mogłaby być stabilna, jest rozwiana po całym kraju. Chłopak jest tym wszystkim zmęczony, a już najbardziej tym, jak ojciec traktuje jego i matkę. Poznanie Mai wpływa na niego. W końcu czuje, że gdzieś przynależy. Ale czy to nie zostanie mu odebrane? 

Styl autorki jest lekki, przyjemny. Czyta się szybko, a wydarzenia i emocje są wprost namacalne. Nie znajdziemy tu trudnych słów, lania wody, czy scen 18+. Wszystko jest idealnie zaplanowane, wydarzenia łączą się ze sobą w spójną całość, w której się nie zgubimy. 

Okładka jest ładna i pasuje do treści. W środku znajdziemy podział na rozdziały z perspektywy obojga bohaterów, więc z łatwością możemy ich poznać. 

Autorka w swojej powieści zawarła coś trudnego. Żałoba czasem trwa długo, a ktoś kto był całym światem, nagle znika zostawiając w sercu i duszy ogromną pustkę, którą nie łatwo jest naprawić. Maia straciła brata, będąc tak naprawdę jeszcze dzieckiem. Musiała zmierzyć się z traumą, z koszmarami sennymi. Jedni przechodzą coś łatwiej, inni po prostu sobie z tym nie radzą. Boją się ponownego opuszczenia przez bliską osobę. Dla niej jedynym rozwiązaniem było zamknąć się na wszystko. Tylko muzyka trzymała dziewczynę, można powiedzieć, przy życiu. 

Kyler z kolei był dzieckiem, które rodzic, w tym wypadku ojciec, chciał ukształtować na swój wzór i podobieństwo. Ma iść na studia. Ma się dobrze uczyć. Ma dawać przykład. Ale Kyler jest osobną jednostką, kimś kto czuje, kto ma swoje pasje i marzenia. I chce je spełniać. 

To piękna, pełna bólu, cierpienia, nauki ufania drugiej osobie i prób przyjaźni, miłości. To książka, którą pochłania się w momencie. Emocje wyzierają z każdej strony, sprawiając, że czytelnik ma ochotę płatać, ale i się uśmiechać. To wszystko zamknięte w ponad 300 stronach, gwarantuje nam, świetną lekturę na chłodne wieczory. Podobała mi się kreacja bohaterów, ich świata. A przede wszystkim znajdziemy tu młodych muzyków, starających się coś osiągnąć. Dodatkowym plusem są teksty piosenek, z których bije mądrość, dojrzałość, cierpienie, ale i nadzieja. Nadzieja na lepsze jutro. 

Serdecznie Wam polecam. 

Bo przyjaciele, nie są tylko od pocieszania, gdy użalasz się nad sobą. Są od kopnięcia cię w tyłek, kiedy chcesz się poddać.

Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania

2 komentarze:

  1. Lubię tak mocno emocjonalne książki. Będę miała tę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka wydaje się być idealną pozycją dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger