Tytuł: Nie mogę cię zapomnieć
Seria: Kolejne dni (tom 1)
Autor: Carian Cole
Tłumaczenie: Krzysztof Jarząbek
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater/Bohaterka: Piper, Evan
Narracja: Pierwszoosobowa
Liczba stron: 600
Liczba rozdziałów: 65
Wydawnictwo: NieZwykłe
Ocena: 10/10
Premiera: 20.04.2023
Rewelacyjna historia autorki Nie możesz mnie pocałować.
Romans z gwiazdą rocka i motywem spotkania po latach.
Wiele lat temu serce Piper Karel zostało skradzione i złamane. Za to wszystko odpowiedzialny był Evan Von Bleu, bezdomny muzyk, którego jako dwudziestojednolatka poznała w parku.
Zakochała się w nim bez pamięci, chociaż na pewno nie był typem chłopaka, którego jej matka chciałaby zobaczyć u boku córki. Całe jego ciało pokrywały tatuaże, a długie, czarne włosy dodawały mu buntowniczego wyglądu.
Jednak dla Piper nie miało to znaczenia. Wpadła po uszy. Złamał wszystkie jej zasady i niestety również serce…
Teraz Evan nie jest już bezdomny. Stał się sławny. Kiedy znów się spotkają, Piper zaczyna rozumieć, że nie wiedziała o nim wszystkiego i wcale nie znała go tak dobrze, jak myślała.
(Opis z Lubimy Czytać)
To moje kolejne spotkanie z piórem autorki. Piszę ona takie historię, że wprost się w nich przepada. Dialogi są naturalne, opisy zwięzłe, także nie ma do czego się przyczepić.
Akcja toczy się swoim rytmem, które nie pędzi ani się nie wlecze. Wszystko idealnie ze sobą współgra, więc nie zgubimy się w lekturze.
Okładka jest cudna, przyciąga wzrok. W środku mamy podział na rozdziały z perspektywy obojga bohaterów, więc poznajemy ich dokładnie.
Kolejna książka autorki, która zawładnęła moim kochliwym sercem. Mimo swoich pokaźnych rozmiarów, czytało mi się bardzo szybko i ani przez chwilę się nie nudziłam. To wszytsko zasługa świetnie wykreowanych bohaterów, którzy wprost przypadli mi do gustu.
Na pewno jest to książka oryginalna i niekiedy może szokować, ale mnie urzekło to, co autorka nam tutaj zaserwowała. Na początku, gdy poznajemy bohaterów Evan jest bezdomny, a Piper pracuje w biurze. Już samo słowo "bezdomny" w pewien sposób kwalifikuje osobę i widzimy ją w nieco innym wydaniu, niż to co przedstawiła Carian. Evan sam wybrał sobie taki los i w cale nie pachniał najgorzej 🙈 dzięki niemu Piper wyszła ze swojej strefy komfortu i w pewien sposób się otworzyła. Ich miłość nie należała do pięknych, słodkich i usłanych różami. Raczej była trudna, pełna bólu. Ale przez to myślę, że jest bardziej realna, nie ociekająca lukrem.
Mamy tutaj motyw spotkania po latach, który również lubię, bo możemy łatwo zobaczyć jak zmieniło się życie bohaterów i oni sami i czy nadal jest między nimi chemia, jak na początku. A do tego autorka nie boi się trudnych tematów, które w dzisiejszym świecie są niestety tak aktualne. Uzależnienie, depresja, to coś z czym wiele ludzi musi się zmierzyć i nie zawsze wychodzi to tak, jakby chcieli.
Ta powieść wielokrotnie złamała moje serduszko. Było tutaj tak wiele emocji, że naprawdę nie mogłam się nadziwić i nachwalić tej książki. Po przeczytaniu tuliłam ją do siebie i nadal mam na to ochotę 🙈 nie jest to niestety książka dla każdego, bowiem zawiera trudne tematy, z którymi nie każdy może sobie poradzić. Dlatego sięgając po nią upewnijcie się, że dacie radę ją przeczytać. To ważne, dla waszego komfortu czytania. Ja natomiast jestem w niej totalnie zakochana, choć nie była to łatwa lektura.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu (Współpraca barterowa)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.